• Home
  • DJ Life
    • Nowości muzyczne
    • Hardware
    • Sztuka DJ-ingu
    • Aktualności
  • O SDJL
    • Nasze cele
    • Statut SDJL
    • Członkowie SDJL
    • Identyfikacja
    • Władze SDJL
    • Partnerzy
  • Wsparcie DJ-a
    • Serwis muzyczny
    • Wsparcie w biznesie
    • Wsparcie prawne
  • Dołącz do nas
  • Kontakt
  • ZONE
  • Forum
Co nowego?

Nie żyje DJ Hazel!

7 maja 2025

Numer tygodnia | TigerBlind – BATTERY OPERATED (Azzecca Remix)

7 maja 2025

Historyczny krok SDJL we współpracy z MKiDN i IBE

29 kwietnia 2025
Facebook Twitter Instagram
  • Nowości muzyczne
  • Hardware
  • Sztuka DJ-ingu
  • Aktualności
Facebook Instagram
SDJLSDJL
  • Home
  • DJ Life
    1. Nowości muzyczne
    2. Hardware
    3. Sztuka DJ-ingu
    4. Aktualności
    Featured
    Nowości muzyczne

    Paul Elstak i jego maszyna czasu.

    By Janusz Mocarski15 listopada 20220
    Recent

    Nie żyje DJ Hazel!

    7 maja 2025

    Numer tygodnia | TigerBlind – BATTERY OPERATED (Azzecca Remix)

    7 maja 2025

    Historyczny krok SDJL we współpracy z MKiDN i IBE

    29 kwietnia 2025
  • O SDJL
    • Nasze cele
    • Statut SDJL
    • Członkowie SDJL
    • Identyfikacja
    • Władze SDJL
    • Partnerzy
  • Wsparcie DJ-a
    • Serwis muzyczny
    • Wsparcie w biznesie
    • Wsparcie prawne
  • Dołącz do nas
  • Kontakt
  • ZONE
  • Forum
SDJLSDJL
Home»DJ Life»Aktualności»Sync or not to sync
Aktualności

Sync or not to sync

Adam WojcinowiczBy Adam Wojcinowicz29 marca 2022Updated:12 grudnia 20242 komentarze7 Mins Read
Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email
Share
Facebook Twitter LinkedIn Pinterest Email

Postęp technologiczny od zawsze budził kontrowersje. Zaczęło się od maszyny parowej, a skończyło na funkcji SYNC. Inaczej mówiąc, nic tak nie rozgrzewa forów społecznościowych  DJ-ów, jak sprawa automatyzacji pracy za konsoletą. Pytanie we wszystkich tych sporach jest jedno, czy należy stać murem za tradycją czy może przyjąć ofertę postępu technologicznego?

 

Być może dyskusję należałoby zacząć od stwierdzenia, że Sync, ten najbardziej osławiony i kontrowersyjny jednocześnie przycisk, nie jest jedynym i być może nie najbardziej kontrowersyjnym DJ-skim wynalazkiem. Stając dzisiaj za profesjonalną konsoletą, czy prostym kontrolerem, mamy do dyspozycji mnóstwo  innych udogodnień. Zacznijmy od wizualizacji utworu w postaci wykresu waveform. Dalej idąc widzimy analizę tempa, tonacji i podział na frazy.

Na forach internetowych znajdziemy mnóstwo postów, gdzie muzyczni puryści twierdzą, że automatyka zabija sztukę DJ-ską. Przecież dzięki niej teraz miksować może każdy. Mają sporo racji, prawda?  Zwolennicy nowości twierdzą natomiast, że skoro postęp daje nam do ręki narzędzia, to dlaczego z nich nie korzystać? Przypominają, że głosów o końcu branży w naszej muzycznej historii było wiele. Pierwsze głosy oburzenia, pojawiły się  wraz z wytłoczeniem pierwszej płyty CD. Konserwatyści branży twierdzą, że w tym momencie nastąpił zmierzch muzyki, bo cyfryzacja jest zła, a winyl to… winyl i niema co dyskutować. Ale czy na pewno?

Przecież pierwsza masowo tłoczona płyta CD powstała w 1982 roku, ale mniej więcej w tym samym czasie powstało urządzenie, które zapoczątkowało wielką muzyczną rewolucję, syntezator Roland TB 303. Można powiedzieć, że od tego momentu rozpoczął się zwycięski pochód muzyki elektronicznej, która w dzisiejszych czasach zdominowała scenę klubową.

W „międzyczasie” płyta CD przeszła do lamusa. Pojawił się zapis cyfrowy, a niedługo później  oprogramowania odtwarzające, zarządzające i przetwarzające elektroniczną muzykę. Dzisiaj mamy do dyspozycji takie rozbudowane DJ-skie narzędzia jak Traktor czy Serato, oferujące oszałamiające wręcz możliwości analizy i ingerencji w utwór muzyczny. Czy to dobrze? Czy ten postęp technologiczny nam się przysłużył, a jeżeli nie to w którym momencie powinniśmy powiedzieć dość?

Żeby odpowiedzieć na to, z pozoru trudne pytanie, trzeba sięgnąć do podstaw. Należy po prostu zapytać czego od DJ-a oczekuje parkiet?. 
Rozwijając to pytanie, sięgnijmy po dwa skrajne przypadki rynku DJ-skiego. A każdy w duchu niech sam zdecyduje, do którego mu bliżej.

W pierwszym przykładzie zagrajmy na urodzinach cioci czy wieczorze kawalerskim kolegi. Tu możemy poczuć się swobodnie i bezpiecznie. Używać do woli funkcji Sync, miksować „na oko” w oparciu o waveform na ekranie komputera. Nie będzie miało większego znaczenia, że dostępna technologia jest zawodna . Że na dziesięć miksów przy wsparciu funkcji Sync,  jeden czy dwa zazwyczaj będą błędne.  Nie będzie miało znaczenia, że detekcja frazy, którą widzimy na waveform,  z powodu skomplikowanej struktury utworu, oszuka nas o jeden czy dwa takty. To nic, że w efekcie tego, nasze utwory  w żaden sposób nie mają szansy się zgrać. Przecież znajomy parkiet wybaczy nam większe czy mniejsze potknięcia. Wybaczy nam ordynarne „patataj” utworu , którego nie potrafimy w sekundę „dokręcić” na jogu tak, żeby obydwa utwory zaczęły grać równo.  Dla naszych  znajomych ważne będzie, że dla nich gramy i nawet dłuższa cisza na parkiecie nie oderwie ich od zabawy.

Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się na parkiecie w topowym klubie. Tam od DJ-a wymagany jest najwyższy możliwy poziom muzyczny. Precyzyjny dobór repertuaru jest tu oczywisty. Wybór utworów do dj`skiego seta nigdy nie powinien być przypadkowy. Zawsze odzwierciedla to, co się dzieje na parkiecie i ma zachęcać gości do jeszcze bardziej intensywnej zabawy. „Utrzymanie” pełnego parkietu jest tutaj podstawową umiejętnością DJ-a.
W takim miejscu, wysoki poziom techniczny jest oczywisty, bo każdy błąd może w efekcie kosztować utratę gości. Jeżeli z powodu naszych błędów, ludzie zejdą z parkietu, to wybiorą jedną z dwóch dróg, do baru lub do innego klubu.
DJ grający w klubie, jest w sposób oczywisty pod dużą presją. Musi płynnie „czytać” parkiet, aby niemal natychmiast reagować na jego potrzeby. Wybrać utwór, który utrzyma, podniesie, a może zmieni klimat. Czasem zmuszony jest działać pod presją, miksować w trakcie utworu, nie czekając na jego koniec. Czasem radykalnie zmienić przygotowaną wcześniej playlistę.  

Powoli staje się oczywiste, że aby wytrzymać taką presję i nie popełniać błędów, nie wystarczy opierać się na rozwiązaniach technicznych. Wiara w to, że Sync zadziała i dokona idealnego miksu dwóch utworów skończy się, wcześniej czy później, katastrofą , czyli slangowym koniem.

Żeby wytrzymać presję pracy w klubie, trzeba mieć swobodę oceny sytuacji na parkiecie,a jednocześnie słyszenia i „czytania” muzyki. I to nie jednego utworu, a dwóch, czasem trzech jednocześnie.  Dla wszystkich profesjonalnych DJ-ów jest jasne, że większego zastanowienia trzeba w utworze określić początek frazy i to bez liczenia pod nosem do ośmiu. Podczas odsłuchu dwóch utworów trzeba usłyszeć różnicę w tempie i wiedzieć który utwór ciągnie się z tyłu, a który jest za szybki. Czy to jest tylko różnica we frazie, czy też mamy dwa różne tempa utworu i nawet jak dokręcimy to i tak za chwilę się rozjedzie. Wszystko to trzeba usłyszeć i poczuć, a nie zobaczyć na ekranie komputera, czy zdać się na funkcję auto.

Dlaczego tak? Po pierwsze dopiero wtedy kiedy wejdziemy na „wyższy”, zarezerwowany dla zawodowców  poziom wiedzy o tym co w danym momencie słyszymy i czujemy w utworze, nie będziemy już skazani jedynie na działanie automatów. Krótko mówiąc, kiedy nadciągną problemy, a technika nie zadziała, nasza wiedza i doświadczenie mogą nas wyciągnąć z kłopotów.

Druga, być może nawet istotniejsza korzyść wynikająca z doświadczenia i wiedzy, to swoboda w miksie. Słysząc i czując utwór, nie musimy się nad jego detalami skupiać. Nie musimy sprawdzać nerwowo wyświetlacza BPM, patrzeć na waveform i sprawdzać czy „równo idzie”. Domyślać się kiedy skończy się wers, a zacznie zwrotka? Mamy więcej czasu i swobody do tego żeby dobrać najlepsze miejsce do miksu, wybrać odpowiedni sposób i zaskoczyć parkiet ciekawym nowym rozwiązaniem. Stajemy się Panem muzyki i podajemy ją na parkiet tak jak chcemy.

Podsumowując kwestię  Sync,  można zaryzykować stwierdzenie, że da się zagrać w miarę poprawnie imprezę bez głębokiej wiedzy DJ-skiej. Jak dobrze wiemy, można próbować zaufać Sync i innym usprawnieniom. Ale nie będzie to szczyt marzeń. Równie dobrze można zaufać dostępnym w sieci darmowym programom miksującym, w których podajemy listę utworów, wciskamy play i… będziemy odrobinę lepsi od DJ-a znającego jedynie przycisk play-stop.

Jeżeli marzy nam się kariera profesjonalnego DJ-a, to niestety trzeba zakasać rękawy i odpracować swoje. Trzeba wyłączyć Sync i detekcję fraz.  Zasłonić waveform i zacząć miksować „na słuch”. Jednym wystarczy sto czy dwieście miksów, żeby poczuć „gdzie co jest” w danym utworze. Innym być może przyjdzie zrobić i tysiąc podejść. Bezsprzecznie jednak warto poświęcić na to czas. Szczególnie, jeżeli chcecie zostać Carlem Coxem Ibizy i grać prze wiele lat kultowe ośmiogodzinne sety.

I na sam koniec nieco kontrowersyjne pytanie. Czy poważany i profesjonalny  DJ powinien korzystać z Sync i innych udogodnień? Bo być może nie wypada? Bo może to osłabia pozycję dobrego DJ-a? Skoro jestem już dobrym DJ-em, który słyszy, rozumie to, czy powinienem korzystać z Sync i tej całej reszty?

DJ podczas prowadzenia imprezy zajęty jest wieloma sprawami, z czego najważniejszą jest oczywiście reakcja parkietu na muzykę, a najmniej ważną, reakcja płci pięknej na DJ-a. Krótko mówiąc DJ w tym samym czasie ma wiele spraw na głowie. Dlaczego więc świadomie nie korzystać z dobrodziejstw technologii? Skoro znam utwór, który będę dogrywał i mam przed oczami waveform, to dlaczego mam tracić 10 sekund i robić odsłuch? Odrobinę zaryzykuję i wejdę w ciemno. Przecież jak nie wyjdzie, to i tak usłyszę „konia” zanim parkiet się zorientuje. Wykonam jeden ruch jogiem i to naprawię. Bo SŁYSZĘ, który utwór poszedł przodem i dlaczego mój dyliżans wjechał tam gdzie nie powinien.

Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email
Adam Wojcinowicz

2 komentarze

2 komentarze

  1. Kamil on 1 kwietnia 2022 13:52

    Ahhh ten [Sync].
    Pierwszy raz spotkałem się z ostrą krytyką mojej osoby oraz mojego sprzętu DJskiego kiedy zakupiłem CDJ 2000 nexus.
    I były to słowa krytyki od osób z branży (choć dziś wiem, że były to słowa zazdrości, bo sami teraz grają na kontrolerach z tą funkcją).

    Przyznam, że przez tą krytykę funkcja Sync jest mi obca do tego stopnia, że jak jest nawet włączona to czuje się jak bym siedział w samochodzie ktory sam kieruje.
    Już taki jestem: kiedy przejmuje stery muszę czuć każdy dotyk ręką sprzętu na słuchawkach.

    Ale czy SYNC jest taki zły i niepotrzebny?
    Oczywiście, że nie!!!
    Wielu artystów/dji gra za pomocą samplerów. W tym wypadku SYNC jest wskazany ponieważ, dj nie ma czasu na kontolowanie każdego osobno dźwięku w samplerze dogrywając tempo na Jogu w odtwarzaczu jednocześnie.
    Również nie neguję kolegów którzy sami chętnie grają na tej funkcji gdzieś w klubie.
    (No dobra, tych co kiedyś mnie krytykowali, a teraz to samo robią).
    Jeżeli muzyka w klubie jest na poziomie, ludzie się bawią, to nie ważne jest z czego jest grany utwór, a przede wszystkim jak go mixujemy.
    W końcu jesteśmy ludźmi powinniśmy się różnić, a jeżeli przy tym jest dobry smak, to nawet na starym magnetofonie z kasetami może ktoś puści nagrania 🙂

  2. DJ ADHD on 16 kwietnia 2022 20:43

    Ja jestem za sync’em. Sytuacja, kiedy tempo utworów w playerach synchronizuje się do siebie samo daje mi czas, aby znaleźć i zagrać w międzyczasie jakąś acapelle, czy jingiel – który również zagra dokładnie w tempie, właśnie dzięki funkcji SYNC. Widzę tylko plusy tej opcji. Dzisiaj sedno didżejowania to selekcja, nikt na dancefloorze nie będzie wnikał, czy ustawiłeś tempo utworu ręcznie, czy ustawiło się samo, dzięki SYNC. Serio myślicie, że ci, którzy tańczą na dancefloorze do waszej muzyki zastanawiają się nad tym?
    Jasna sprawa, masz ochotę i wewnętrzną potrzebę ustawiać tempo ręcznie – bardzo proszę, be my guest, nikt ci tego nie zabroni, whatever floats your boat. Szanuję. Tylko po co sumować miesięczne rachunki na papierze, długopisem, kiedy cały świat korzysta z kalkulatorów?

Nie żyje DJ Hazel!

7 maja 2025

Numer tygodnia | TigerBlind – BATTERY OPERATED (Azzecca Remix)

7 maja 2025

Historyczny krok SDJL we współpracy z MKiDN i IBE

29 kwietnia 2025

Nowa Rzeczywistość na Polskim Rynku Muzycznym

25 kwietnia 2025

Nowy rozdział!

15 kwietnia 2025

Numer tygodnia – Don Diablo & Qobra – Remember Me

2 kwietnia 2025
1 2 3 … 34 Next
Kategorie wpisów
  • Aktualności
  • Bez kategorii
  • Członkowie
  • DJ Life
  • Hardware
  • Nowości muzyczne
  • Sztuka DJ-ingu
SDJL
Facebook Instagram
  • Home
  • Polityka prywatności
  • Kontakt
© 2025 Stowarzyszenie Didżejów Licencjonowanych.

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda

Powiadomienia

Loading...