Początek lat 2000. to czas, gdy house na dobre wdarł się do mainstreamu, a klubowe parkiety wypełniały wokale o soulowym zabarwieniu i charakterystyczne, funkowe sample. Jednym z najjaśniejszych punktów tego okresu był właśnie utwór „Love on My Mind” w wykonaniu brytyjskiego duetu Freemasons z udziałem wokalistki Amandy Wilson.
Track został wydany w 2005 roku i stał się błyskawicznie rozpoznawalnym hymnem house’u – pełnym energii, chwytliwego groove’u i soulowego klimatu. Bazuje na dwóch klasycznych inspiracjach: wokalu Jackie Moore z „This Time Baby” (1979) oraz motywu z „When the Heartache Is Over” Tiny Turner (1999). To połączenie nostalgii z nowoczesną produkcją sprawiło, że kawałek od razu podbił listy przebojów, docierając m.in. do Top 20 w Wielkiej Brytanii i zdobywając uznanie wśród DJ-ów na całym świecie.
„Love on My Mind” to przykład tego, jak house potrafił łączyć pokolenia sięgając do disco i soulu, a jednocześnie tworząc coś świeżego i ponadczasowego. Dziś, po blisko dwóch dekadach, numer wciąż brzmi świeżo i jest pewniakiem na każdej imprezie, gdzie chcemy zbudować pozytywny vibe i poderwać parkiet do tańca.

